W związku z licznymi pytaniami czy Onionman jest prawdziwym super bohaterem, oświadczam że jest, chociaż chwilowo zwinęli go.
Ze zrozumiałych przyczyn czyli ograniczenie miejsca na S24 i tego że nikt nie lubi czytać długich tekstów, postaram się przedstawić skrótowo i żeby nie zanudzić jego historię.
Historia zaczyna się banalnie jak właściwie każdego super bohatera. Urodził się i wychowywał w normalnej ludzkiej rodzinie. Uczył się. Mógłby zostać nawet jakimś profesorem, ale był leniwy za to w miarę uczciwy.
Tak jak wielu superbohaterów wziął udział w wojnie.No,może z tą różnicą że on w obydwu światowych.
(*zdj.arch)
Po zakończeniu wojen postanowił czymś się zająć. Zaczął nawet grać w baseball, ale kazali mu nosić kije.
Wnerwił się, bo wolał nosić kwiatki laskom.
Przez moment zaczął pracować nawet jako gangster.Jednak po postrzeloniu przez ślepego snajpera musiał wycofać się z tego tak powszechnie szanowanego zawodu.
(Na marginesie, opoblikowano nawet zdjęcie zamaskowanego sprawcy,pomimo to wciąż napastnik pozostaje na wolności
)
Po tej mało znaczącym incydencie musiał przejść drobne zabiegi chirurgiczne:
Pewnego dnia stało się. W jego ojczyźnie były wybory. Spojrzał na wyniki, póżniej w lusterko i stwierdził: "Przyszłość kraju wymaga wspomagania !"
I stało się.Właśnie wtedy narodził się super bohater ONIONMAN:
Bez względu na pogodę i ból w krzyżu jest gotów cierpieć za miliony! Gdy tylko pojawia się jego znak na niebie wsiada w swój samochód i rusza aby działać.
Acha, jeszcze ważne - nie prawdą jest jakoby Onionman pożyczał Batmobila od Batmana ma swój 1000x lepszy wóz: Onionmobile1de Lux
Tak więc działalność Onionmana zaczęła być podziwiana i sławna. Nawet Marvel postanowił wydać o nim komix.Dzięki uprzejmości wydawnictwa mogę zaprezentować jeden, ale jakże charakterystyczny fragment:
Wkrótce Warner Bros. ma zrealizować pełnometrażowy film. Już zakupiono prawa autorskie do historii Onionmana. Głównego bohatera prawdopodobnie zagra Artur Barciś. Negocjacje trwają. Aktor w tej chwili jest zajęty czym innym.
Niezanudzając więcej, dopowiem że pomimo iż Onionman w tej chwili ma ograniczoną możliwość działania i chodzi po cywilnemu, nie traci werwy i lubi czasem nawet coś zaśpiewać. Zgodził się żeby puścić wykonywany przez niego samego jeden z ulubionych kawałków .Specjalnie dla jego fanów na dobranoc. Co niniejszym czynię.
Mam nadzięje że tą przydługą opowieścią nie przynudziłem i wraz Onionmanem życzę wszyskim dobrej nocy i udanej niedzieli.
Pilne ! Z ostatniej chwili !
Onionman kazał przekazać że walą go afgańskie długopisy.
